Niejednokrotnie brak wyobraźni wśród kierowców może zmrozić żyły. Nie inaczej było w przypadku 35-letniego kierowcy, który już znalazł się w rękach stróżów prawa.
Lista przewinień jest naprawdę długa. Przygoda z Policją zaczęła się od kontroli drogowej, bowiem kierowca przewoził na siedzeniu 5-letnie dziecko bez wymaganego foteli. Podczas sprawdzania dokumentów okazał bułgarskie prawo jazdy na autobusy i auta ciężarowe – jednak kiery mundurowi zapytali się czy potrafi prowadzić autobus mężczyzna zatwierdził. Wygląd dokumentu oraz mętne tłumaczenia nasuwały momentalnie skojarzenia z podrobionym prawem jazdy.
Po krótkiej rozmowie i weryfikacji lewego dokumentu kierowca przyznał się, że prawo jazdy… kupił, a na domiar złego zaproponował mundurowym łapówkę w zamian za odstąpienie od dalszych czynności. Takie postępowanie oczywiście spotkało się ze zdecydowanym działaniem drogówki.
Został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Żarach, gdzie usłyszał zarzuty używania jako autentycznego podrobionego, bułgarskiego prawa jazdy oraz złożenia funkcjonariuszom obietnicy łapówki w zamian za odstąpienie od czynności służbowych i zwrócenia podrobionego dokumentu. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem – grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.