Choć początkowo się wydawało, że sklepy, restauracje czy szkoły zostaną zamknięte na tydzień czy dwa to dziś firmy liczą dalsze straty spowodowane kolejnymi tygodniami przestojów
Ze skutkami kryzysu, który wywołał koronawirus zmaga się coraz więcej firm, a bezrobocie w naszym regionie zaczęło rosnąć.
Kryzys dotyka niemal wszystkie branże. Powszechnym widokiem na ulicach są informacje na sklepowych witrynach „zamknięte z powodu koronawirusa” i tak już od kilku tygodni… Sytuacja w wielu branżach jest wręcz dramatyczna, a takie przedsiębiorstwa jak hotele czy żłobki musiało całkowicie zawiesić działalność. Likwidacja stanowisk pracy i niepewne jutro przekłada się z jednej branży na drugą co widać między innymi po decyzjach rodziców, którzy wypisują dzieci z niepublicznych żłobków i przedszkoli, aby uniknąć opłat. Restauratorzy przynajmniej mogą się ratować cateringiem, a część sklepów może prowadzić sprzedaż przez internet.
Kolejną grupą która musiała praktycznie zawiesić swoją działalność są także szkoły jazdy, co jest podyktowany decyzją Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego o zawieszeniu egzaminów o czym informowaliśmy na łamach „Dziennika żarskiego”. Stoimy z pracą – mówi Waldemar Sacharuk, właściciel Profesjonalnej Szkoły Jazdy „Delta” z Żagania dla portalu zary-zagan.regionalna.pl i jak dodaje obecnie może realizować są zajęcia z teorii.
Przestój w gospodarce widać też w statystykach Powiatowego Urzędu Pracy, gdzie liczba bezrobotnych w połowie kwietnia wzrosła o ponad 132 i wyniosła prawie 2 tysiące osób. Gro przedsiębiorców musiało także zawiesić swoją działalność (nie figurują w rejestrach PUP).
Kryzys dosięga także i największe firmy w regionie jak SWISS KRONO. Producent odczuł mocny spadek zamówień, w związku z czym w kwietniu zostały wyłączony niemal wszystkie linie produkcyjne. Obecnie w SWISS KRONO 120 osób pracuje zdalnie z domu, ponadto przedsiębiorstwo zdecydowało się zwolnić z obowiązku pracy w tym trudnym czasie osoby z grupy ryzyka czyli pracowników w wieku +60.