Do kuriozalnej sytuacji doszło wczoraj wieczorem w Gorzowie Wielkopolskim. Kobieta zgłosiła policjantom wtargnięcie do mieszkania i pobicie. Policjanci po dotarciu na miejsce szybko ustalili, że historia była zmyślona, dlatego kobieta została ukarana za bezpodstawne wezwanie służb. Po sprawdzeniu okazało się, że jest poszukiwana za kradzież i najbliższy czas spędzi w zakładzie karnym.
Wezwała policję, poszła siedzieć
W czwartkowy wieczór policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego jechali na sygnałach do centrum miasta. Przed godziną 20 przy ulicy Sikorskiego do mieszkania kobiety miał wtargnąć mężczyzna. Ze zgłoszenia wynikało, że pobił przebywającą tam kobietę i nie chciał wyjść. Doświadczeni policjanci gorzowskiej komendy po przyjeździe na miejscu szybko ustalili, że historia opowiedziana przez kobietę nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. 48-latce nic się nie stało, nie chciała nawet pomocy medycznej. Okazało się, że nie spodobała jej się obecność innego mężczyzny, który przyszedł do znajomego. Funkcjonariusze ukarali kobietę za bezpodstawne wezwanie na interwencję najwyższym możliwym mandatem. Finał interwencji był jednak bardziej zaskakujący.
Przy sprawdzaniu danych osobowych kobiety, która wezwała policję, okazało się, że jest poszukiwana przez sąd. 48-latka została zatrzymana w gorzowskiej komendzie. Za kradzież spędzi w zakładzie karnym najbliższe 1,5 miesiąca.
Za fałszywe zawiadomienie o popełnieniu nawet tylko wykroczenia grozi nawet więzienie: https://pamietnikwindykatora.pl/falszywe-zawiadomienie-o-popelnieniu-wykroczenia/ a ta pani fałszywie powiadomiła o przestępstwie (naruszenie miru domowego i pobicie) za co jest poważniejsza kara. Policjanci potraktowali ją dość wyrozumiale.